Zbyszko, ale nie z Bogdańca

Kiedy poznali się w 1960 roku, ona miała trzydzieści lat, a on był od niej siedemnaście lat starszy… Trochę czasu zajęło mi ustalenie dokładnych personaliów, ale ponieważ znałam jego imię i miałam tę informację dotyczącą adresu zakładu, którego dyrektor „kochał się” w mojej mamie, udało mi się odnaleźć go w czeluściach Internetu.

Czytaj dalej Zbyszko, ale nie z Bogdańca

Felek i Hanka Domagałowie

  Felek „chodził” z Hanką kilka lat. Co najmniej pięć, bo tyle czasu dzieli datę na zdjęciu podarowanym „Anuchnie” od daty ślubu, który odbył się w kwietniu 1936 roku, kiedy Hanka była już w dość zaawansowanej ciąży. Pewnie chcieli się pobrać wcześniej, ale domyślam się, że dopiero perspektywa narodzin wnuka lub wnuczki sprawiła, że Ludwika […]

Czytaj dalej Felek i Hanka Domagałowie

„Nie wierz mężczyźnie …”

TEKST, KTÓRY ZNALAZŁ SIĘ W FINAŁOWEJ TRÓJCE  KONKURSU  „GALA TWÓRCÓW 2015” W KATEGORII „TEKST ROKU” Kochany Sierożka, już dawno chciałam napisać do Ciebie list, bo … stałeś mi się bardzo bliski.  Teraz, kiedy tyle się o Tobie dowiedziałam, przyszedł chyba czas, żeby to zrobić. Czasem wydaje mi się, że się w Tobie zakochałam – w tym pięknym […]

Czytaj dalej „Nie wierz mężczyźnie …”

Zbieram okruszki Sieroży…

Właściwie nic nowego jeszcze nie ustaliłam w sprawie Sieroży, poza tym, że WSZYSTKO przemawia za tym, że to był Sergiusz Mirowski. Że pochodził z Piasków lub okolic Czeladzi. I  że mając nieco ponad 16 lat (urodził się 4 października 1899 roku) wpisał się do pamiętnika osiemnastoletniej Andzi podpisując się wówczas jeszcze nazwiskiem i pierwszą literą […]

Czytaj dalej Zbieram okruszki Sieroży…

Babcia Andzia

Dziś jest Dzień Babci, dlatego na chwilę „przeskoczę” do czasu, z którego mam  swoje w ł a s n e wspomnienia z Nią związane… Z moją jedyną Babcią. Nie pamiętam momentu uwiecznionego na tym zdjęciu, ale wiem, że zrobiono je, tak jak i kolejne, w Szczawnicy, gdzie mieszkał wtedy Olek, bo to on jest autorem […]

Czytaj dalej Babcia Andzia

„… jeśli się zgodzisz to możemy się zaręczyć…”

   Już dziewięć dni później, w czwartek 19. listopada 1942 roku, w dniu kiedy ruszyła radziecka kontrofensywa pod Stalingradem, Niusia (która najwyraźniej zrezygnowała z bycia „Andzią”) napisała do Julka kolejny list. O Stalingradzie pewnie niewiele wiedziała, ale dziadek Jan mógł wiedzieć coś więcej, bo podobno prowadził nasłuch radiowy na jakimś prymitywnym urządzeniu, które może nawet […]

Czytaj dalej „… jeśli się zgodzisz to możemy się zaręczyć…”

„…zapytujesz, kiedy może nastąpić nasze wesele?”

W czasie, kiedy Weberowie już najprawdopdobniej mieszkali w naszym domu, a dziadkowie od ponad pół roku byli w obozie we Frysztacie, korespondecja między Niusią (która zaczęła się teraz podpisywać „Andzia”) a Julkiem kwitła nadal. Bardzo często do siebie pisali: listy Niusi mają daty: 21.10, 2.11 a teraz 10.11. Pomiędzy nimi były jeszcze przecież listy Julka […]

Czytaj dalej „…zapytujesz, kiedy może nastąpić nasze wesele?”