Zbyszko, ale nie z Bogdańca

Kiedy poznali się w 1960 roku, ona miała trzydzieści lat, a on był od niej siedemnaście lat starszy… Trochę czasu zajęło mi ustalenie dokładnych personaliów, ale ponieważ znałam jego imię i miałam tę informację dotyczącą adresu zakładu, którego dyrektor „kochał się” w mojej mamie, udało mi się odnaleźć go w czeluściach Internetu.

Czytaj dalej Zbyszko, ale nie z Bogdańca

100 lat temu urodził się Julek

Dokładnie sto lat temu urodził się przyrodni brat mojej mamy – Julek Nowak. Od kilkunastu lat, od czasu kiedy kazałam umieścić jego imię na rodzinnym grobowcu, zapalam znicz na tym jego symbolicznym grobie, bo pewnie nigdy nie dowiem się, gdzie został pochowany po zastrzeleniu przez Niemców w czasie próby ucieczki z więzienia w Rudzie Śląskiej. […]

Czytaj dalej 100 lat temu urodził się Julek

Bari

Bari, który z zaropiałymi oczami i sierścią sklejoną smołą wyczołgał się spod samochodu wujka Tadzikazostał moim opiekunem i najlepszym przyjacielem od pierwszych chwil życia.

Czytaj dalej Bari

Dach, koc i Ismena. 75 lat temu.

              Dokładnie 75 lat temu, 14 maja 1945 roku, w poniedziałek, moi dziadkowie wrócili do domu na Krakowskiej w Trzebini. Oczywiście, jak zwykle w takich chwilach zastanawiam się, jaka była wtedy pogoda, czy było ciepło, czy padał deszcz, czy potrzebny był im t e n koc. Czy ktoś z nich miał go na sobie – […]

Czytaj dalej Dach, koc i Ismena. 75 lat temu.

„Bartkowiak-była sympatia” czyli Beniu z Poznania

Nie wiem, dlaczego także znajomość z Benkiem skończyła się po jakimś czasie, mimo, że w listach dawał wyraz swojemu zaangażowaniu, wspominał jej piękne czarne „głaza”, nazywał ją „swoją lubą”, „ukochaną”, był smutny, że długo nie pisała, sam pisał po francusku: ” Je un amoire dans mon coeur. Je vois aimez.” (co, gdyby nie błąd w wyrazie „amoure”, byłoby wyznaniem miłości. A tak było nim tylko połowicznie, bo pierwsza część informowała, że Beniu ma w sercu szafę. )

Czytaj dalej „Bartkowiak-była sympatia” czyli Beniu z Poznania

Cień Julka Nowaka (tekst znaleziony przypadkiem)

Zupełnie zapomniałam o tym tekście. W przedziwny sposób dał o sobie przypomnieć. Porządkując po troszku strych, dojrzawszy do tego, że przecież nie mogę wszystkiego trzymać tylko dlatego, że należało to do kogoś z moich przodków, pozbywam się niektórych rzeczy sprzedając je w Internecie. Zbieram na remont dachu 🙂 Parę dni temu zadzwonił do mnie człowiek, […]

Czytaj dalej Cień Julka Nowaka (tekst znaleziony przypadkiem)

Historię Andzi i Sieroży mogła zobaczyć cała Polska…

Kiedy zaczynałam o nich pisać, nigdy nie uwierzyłabym, że to będzie możliwe. Że nie dość, że dowiem się kim był ten piękny legionista, który był niespełnioną miłością mojej babci, to jeszcze opowiem o nim w telewizji. W ubiegłą sobotę, 28 grudnia 2019 roku, byłam gościem telewizji śniadaniowej. „Ohasztagowałam” historię Sieroży i Andzi (#historienieznane) i napisali […]

Czytaj dalej Historię Andzi i Sieroży mogła zobaczyć cała Polska…

Targi Poznańskie 1956

W czasach przed Internetem, komórkami i relacjami na żywo w telewizji (w pewnym sensie właściwie przed telewizją na skalę masową), czyli nieco ponad sześćdziesiąt lat temu, Międzynarodowe Targi Poznańskie były jednym z niewielu okien, przez które można było sobie popatrzeć na ten wspaniały, kolorowy świat za żelazną kurtyną. Bo wtedy ta kurtyna z lekka się […]

Czytaj dalej Targi Poznańskie 1956

„Zostań pilotem szybowcowym”

Skąd się w niej to brało? Ten ciągły głód życia, ta nieustanna chęć robienia ciągle czegoś nowego, te wszystkie zainteresowania często dotyczące zupełnie różnych sfer życia… I to w sytuacji, kiedy, delikatnie mówiąc, w domu się nie przelewało i na to wszystko po prostu nie było pieniędzy. Kiedy myślę o mojej Mamie i jej życiu […]

Czytaj dalej „Zostań pilotem szybowcowym”