Bari

Bari, który z zaropiałymi oczami i sierścią sklejoną smołą wyczołgał się spod samochodu wujka Tadzikazostał moim opiekunem i najlepszym przyjacielem od pierwszych chwil życia.

Czytaj dalej Bari

Staszek Mazurek, co przyjechał za Jasią do Trzebini

Rower, na którym siedzi Jasia, obejmując, a może trzymając się swojego towarzysza –  dla podtrzymania równowagi, to pewnie ten, o którym pisał Staszek Mazurek ze schroniska na Hali Gąsienicowej. Zdjęcie zrobił w 1950 roku piętnastoletni Olek, o czym nie omieszkał poinformować umieszczając swoją sygnaturkę w rogu fotografii.  Wyobrażam sobie, jak chałupniczą metodą pracowicie umieszczał swój […]

Czytaj dalej Staszek Mazurek, co przyjechał za Jasią do Trzebini

Lato 1963 nad Chechłem

Jak dobrze, że wujek Olek zachował ten dokument. Pożółkła kartka będąca potwierdzeniem, że 20 lipca 1963 roku zlecono Aleksandrowi Nowakowi pełnienie funkcji fotoreportera podczas Zlotu Ognisk TKKF, który miał się odbyć 21 i 22 lipca nad Zalewem Chechło. Dzięki tej informacji mam pewność, kiedy dokładnie zostały wykonane zdjęcia opatrzone na odwrocie pieczątką ” FOTO – […]

Czytaj dalej Lato 1963 nad Chechłem

Modnym być … i więcej nic. Pokaz mody w Trzebini: 1962

Jakoś tak przy okazji Dni Trzebini, które właśnie trwają, przypomniałam sobie o zdjęciach Olka (doskonałej jakości), które odzyskał dla mnie mąż Basi z negatywów znalezionych na strychu. Dzięki dekoracjom uwiecznionym na tych fotografiach wiem, że pochodzą z 1962 roku. I że organizatorem było przedsiębiorstwo MHD. Autorką dekoracji może być Jasia Nowakówna, ale tego nie jestem […]

Czytaj dalej Modnym być … i więcej nic. Pokaz mody w Trzebini: 1962

Boże Ciało w Trzebini sześćdziesiąt lat temu

Mam takie zdjęcia, zrobione przez Olka oczywiście, znalezione na strychu w jego „kącie”. Zachowały się, ponieważ porządkując strych przed prawie dwudziestu laty nie miałam śmiałości tkąć rzeczy należących do mojego wujka. Wiedziałam, że bardzo by się złościł, gdybym cokolwiek wyrzuciła. A miałam wtedy, niestety, zajawkę na wyrzucanie wszystkiego, czym zawalony był strych. To nie był […]

Czytaj dalej Boże Ciało w Trzebini sześćdziesiąt lat temu

Dawno temu: Święto Książki w Trzebini

W skarbach Olka, czyli w negatywach znalezionych na strychu, które pięknie zeskanował mi Znajomy Dobry Człowiek, było kilka zdjęć przedstawiających jakiś pochód uczniów w „bajkowych” strojach. Przedstawiają młodzież na oko ze starszych klas szkoły podstawowej. Zrobiono je pod koniec lat pięćdziesiątych lub na początku sześćdziesiątych. Nie jest to na pewno pochód pierwszomajowy. Wydaje mi się, […]

Czytaj dalej Dawno temu: Święto Książki w Trzebini

Leżą tu sobie od stu lat

Dzień Zaduszny sprzyja takim refleksjom. Zawsze kiedy zatrzymuję się przy mogile żołnierzy z czasu I wojny światowej na naszym cmentarzu parafialnym, myślę o tym, czy rodziny tych biedaków, ich matki, żony czy narzeczone dowiedziały się kiedykolwiek, gdzie spoczywa ich kochany syn, mąż, chłopak. A jeśli tak, jeśli je powiadomiono, to czy, choć tak mniej więcej, […]

Czytaj dalej Leżą tu sobie od stu lat

Okupacyjna lista klientów sklepu Andzi

       Zachowała się jeszcze taka, nie całkiem kompletna lista klientów, którzy otrzymali „towary wydane na Bezugschein”.  Na trzech kartkach zapisanych dwustronnie ręką Andzi znajduje się wiele nazwisk ówczesnych klientów jej sklepu. W pierwszej kolumnie są kolejne numery – lista kończy się na liczbie143, ale brak jest jednej kartki, bo druga kończy się na […]

Czytaj dalej Okupacyjna lista klientów sklepu Andzi