Pan Kapuścik

Tajemniczy pan Kapuścik ofiarował Andzi to zdjęcie bez dedykacji 23 maja 1916 roku, co najpierw zanotowała ołówkiem, a potem powtórnie zapisała piórem. Miała wtedy skończone 18 lat, trwała pierwsza wojna światowa. Nie wiem kim był pan Kapuścik, zapewne nikim ważnym w Jej życiu. Być może stacjonował gdzieś w pobliżu, może Ludwika udzieliła mu gościny? Ciekawe, co to za mundur? Czy to mogą być … spodnie od piżamy???

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pieczątka w języku niemieckim na odwrocie informuje, że oryginalne zdjęcie wykonano w Ilustrations Photoverlag, Berlin W.30


Przyglądam się zdjęciu dokładnie i odkrywam, że , wbrew temu, co myślałam najpierw, zdjęcie nie zostało wykonane w plenerze (faktycznie, byłoby to dość dziwne: te fotele, stoliki, zdjęcia w ramkach), ale prawdopodobnie z tyłu zawieszono tkaninę z obrazem imitującym las.

4 myśli na temat “Pan Kapuścik

  1. Rozpoczynam przygodę z Pani blogiem i historią rodzinną. Po kilku wpisach wiem, że historia wciągnęła mnie bez reszty i nie mogę się doczekać jak też toczy się Pani śledztwo.
    Z przyjemnością zatracam się w kolejnych odsłonach perypetii rodzinnych, które tak fantastycznie są przez Panią pisywane.

    Polubienie

  2. Cały czas powracam do Pani bloga, czytam od początku 🙂
    Jeśli chodzi o tę fotografię, to patrząc na pierwszy plan- widać jakieś chwasty, a i „podłoga” nie przypomina raczej podłogi zakładowej. Zdjęcie jednak musiało zostać wykonane w lesie w takiej bogatej aranżacji. Co do tkaniny z obrazem lasu (zanim zauważyłam rośliny na pierwszym planie), to musiałby być jakiś dobry jakościowo druk, a wtedy takich technik jeszcze nie było 🙂 Przyglądając się dokładniej, że to na pewno las- zgadzają się z tym światła i cienie, które na fotografii tworzone są przez drzewa- widać plamy prześwitującego słońca np. na oparciu fotela po prawej stronie stolika czy na mundurze 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz